Stanięcie w obliczu choroby własnego dziecka, jest najtrudniejszą częścią rodzicielstwa. Szczególnie trudnym przeżyciem jest pobyt dziecka w szpitalu lub dowiedzenie się o chorobie lub urazie, kiedy jesteśmy z dala od swojej pociechy i nie możemy jej sami pomóc. Zdajemy się wtedy na pomoc osób trzecich, najbliższej rodziny i przyjaciół, chociaż ci, jako że nie są opiekunami prawnymi dziecka, często mają problemy z podjęciem pewnych czynności za rodziców, szczególnie jeżeli do wykonania zabiegu potrzebna jest ich zgoda.
W momencie zagrożenia, za późno jest już na naukę. Działając w amoku, tracąc grunt pod nogami często dokonujemy irracjonalnych wyborów lub po prostu nie jesteśmy w stanie podejmować świadomych decyzji. Na sytuacje kryzysowe lepiej przygotować się przed ich powstaniem.
Przedstawimy Państwu kilka przydatnych informacji, stanowiących odpowiedzi na najczęściej zadawane przez rodziców pytania:
Co robić jeżeli dyspozytor pogotowia odmawia wysłania karetki lub nie możemy doczekać się na jej przyjazd?
Niestety jakiś czas temu, w Częstochowie, ciężarna kobieta zmarła czekając na karetkę 1.5 godziny. Zdarza się też, że odsyłani do kolejnych lekarzy lub placówek, z narastającą frustracją patrzymy na pogarszanie się stanu zdrowia dziecka. Jak zachować się w takich sytuacjach?
Przede wszystkim bądźmy konsekwentni i zdecydowani. Oczekując respektowania przysługujących nam praw do ochrony życia i zdrowia obywateli oraz konstytucyjnego zapewnienia równego dostępu do świadczeń, mamy wręcz obowiązek domagania się szybkiej reakcji dyspozytorni i niezwłocznego wysłania karetki. Jeżeli w danym okręgu nie ma wolnych załóg ratunkowych, dyspozytor powinien wysłać ją z innej, najbliższej placówki. Ponadto, jeżeli w oczekiwaniu na karetkę, stan poszkodowanego pogarsza się powinniśmy ponownie zadzwonić z informacją o zmianie sytuacji i być może zakwalifikowaniu pacjenta do kategorii podwyższonego ryzyka. Pracownicy dyspozytorni mają również obowiązek udzielania wskazówek co do udzielenia pierwszej pomocy oraz podjęcia zadań zabezpieczających pacjenta. Nie dajmy się zbywać i informujmy, że ocena stanu zdrowia poszkodowanego należy do lekarza, który niezwłocznie powinien zjawiać się przy chorym.
Co do samego wezwania, zawsze proponujemy mieć pod ręką (w portfelu lub samochodzie) spisane dane dziecka, które w stresie lub pod wpływem szoku, mogą zostać przez nas zapomniane. Szczegółowe dane, numer telefonu, leki na które uczulone jest dziecko, lista alergii, odbyte szczepienia, grupa krwi oraz informacje o przebytych chorobach, często pomagają lekarzom w skutecznej akcji ratunkowej.
Przypominamy również o jasnym i widocznym oznakowaniu domów mieszkalnych oraz dbaniu o stan dróg ewakuacyjnych w naszych domach. Pamiętajmy, że w razie wypadku liczy się każda minuta, a łatwość w znalezieniu miejsca zdarzenia lub szybkiego transportu chorego jest rzeczą kluczową.
Jeżeli karetkę przychodzi nam wezwać w terenie warto korzystać z aplikacji mobilnych do wzywania pomocy takich jak „na pomoc” lub automatycznych sygnałów ratunkowych dostępnych w naszych telefonach czy nowszych samochodach.
Co jeżeli lekarz odmawia udzielenia pomocy?
Zgodnie z kodeksem etyki lekarskiej i ustawą o zawodzie lekarza, lekarz ma obowiązek udzielenia świadczenia zdrowotnego w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia pacjenta. Zwłoka w udzieleniu leczenia, nawet przy prozaicznej wysokiej gorączce u dziecka, może prowadzić do powstania ciężkiego rozstroju zdrowia lub groźnego uszczerbku.
Jeżeli lekarz odmawiając podjęcia leczenia, tłumaczy to brakiem wiedzy na dany temat lub nieposiadaniem odpowiedniego sprzętu, ma on obowiązek poinformowania gdzie i w jaki sposób można uzyskać pomoc oraz wskazać możliwość podjęcia działań mających zminimalizować ryzyko pogorszenia stanu zdrowia pacjenta oraz osobiście starać się zabezpieczyć lub ustabilizować jego stan.
Osobisty konflikt z pacjentem lub domniemanie braku potrzeby udzielenia pomocy, bez wcześniejszego zbadania pacjenta, nie może być podstawą odmowy udzielenia świadczenia. Lekarz nie stosujący się do powyższych reguł naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną, cywilną oraz karną.
Jakie prawa ma rodzic podczas pobytu w szpitalu?
Zarówno pobyt dziecka w szpitalu jak i każda podejmowana czynność medyczna wymaga zgody opiekuna prawnego – w domyśle rodzica. Oczywiście w sytuacji, gdy zagrożone jest życie dziecka lekarz podejmie wszystkie niezbędne czynności do ratowania małoletniego, nie czekając na zgodę jego opiekuna prawnego. Przede wszystkim jednak rodzić ma prawo wiedzieć o stanie zdrowia swojego dziecka, o sposobie i czasie leczenia oraz ewentualnych powikłaniach.
Rodzice mają prawo porozmawiać z lekarzami, którzy prowadzą leczenia ich dziecka oraz zadawać pytania lub zgłaszać wątpliwości. Wynika to wprost z Europejskiej Karty Praw Dziecka musi być respektowane przez zatrudnionych w nim pracowników. Ponadto w obowiązku szpitala jest zapewnienie dziecku przebywania w sali z rówieśnikami lub przynajmniej z dziećmi w podobnym wieku. Niedopuszczalne jest by dziecko przebywało w sali z dorosłymi pacjentami.
Każde dziecko powinno być chronione przed zbędnymi zabiegami. W szpitalu dzieciom powinno się zapewnić możliwość do odpoczynku, zabawy i nauki (szczególnie przy długiej hospitalizacji), co pomaga im w przetrwaniu stresogennego pobytu. Przede wszystkim jednak, szpital powinien zapewnić możliwość przebywania rodziców wraz dziećmi prze cały okres leczenia.
Podobnie prawa posiadają rodzice na oddziale położniczym. Oprócz prawa do informacji i zadawania pytań, na Dyrekcji Szpitala ciąży obowiązek zapewnienia intymności porodu. Normą stało się również, że podczas porodu, rodzącej towarzyszą członkowie jej rodziny. Lekarz nie powinien zabraniać udziału i asysty ojca o ile nie zagraża to życiu matki i dziecka oraz przebiegowi porodu (np. podczas trudnych porodów wymagających zabiegu chirurgicznego lekarz może żądać opuszczenia sali porodowej).
Warto wcześniej sprawdzić zasady panujące szpitalu np. pod względem zapewnienia znieczulenia zewnątrzoponowego. Niektóre placówki wykonują je bezpłatnie, inne wymagają uiszczenia dodatkowego wynagrodzenia. Zdarza się jednak, że nawet w przypadku chęci poniesienia opłaty, w placówce nie znajduje się nikt kompetentny do wykonania takiego znieczulenia.
Pamiętajmy, że dzisiejsze standardy porodówek znacznie odbiegają od tych panujących jeszcze kilka lat temu. Wola rodzącej jest coraz częściej respektowana, w związku z czym możemy oczekiwać możliwości wyboru pozycji rodzenia oraz sposobu przygotowania się do samego porodu. W razie odmowy uznania naszych preferencji, powinniśmy oczekiwać merytorycznego uzasadnienia takiej decyzji, która ma zawierać podstawę medyczną i być obiektywna.
Kiedy rodzić może przebywać z dzieckiem w szpitalu?
Odpowiedź jest prosta – zawsze, oprócz wypadków kiedy obecność rodzica uniemożliwia lub znacznie utrudnia podjęcia leczenia (tj. operacji, zabiegów reanimacyjnych, tomografii magnetycznej). Jednak nawet podczas zabiegów takich jak zdjęcia rentgenowskie, powinno się dochować specjalnej troski by oszczędzić dziecku stresu (np. poprzez zezwolenie mówienia do dziecka przez rodzica poprzez dostępny interkom).
Szpital zgodnie z Europejską Kartą Praw Dziecka w Szpitalu powinien zachęcać rodziców do przebywania przy dziecku. Personel nie ma prawa wypraszać nas z uwagi na „zakończony czas odwiedzin” jeżeli nie przeszkadza to w leczeniu.
Niestety warunki w polskich szpitalach, nawet jeżeli respektują prawo, zapewniają jedynie krzesło i umywalkę do czynności higienicznych, a niekiedy nawet od tych niedogodności pobiera się opłatę wynoszącą od kilku do kilkunastu złotych za dobę. Niestety sytuacja ta wynika z braku skutecznych przepisów zapewniających rodzicom, których dzieci przebywają na oddziałach dziecięcych, godnych warunków asystowania swoim pociechom w trudnych dla nich chwilach.
Sytuacją obecnie interesuje się Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwrócił uwagę na istniejący problem. Rodziców asystującym swoim dzieciom w chorobie wsparła również Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, a pracę nad wprowadzeniem przepisów zapowiedział również obecny Minister Zdrowia. Czy i kiedy doczekamy się satysfakcjonującej regulacji odnośnie pobytu rodziców przy dzieciach na razie nie wiadomo. Puki co, jeżeli mamy możliwość wyboru placówki, sprawdzajmy czy szpital w którym przyjdzie nam przebywać posiada pokoje dla rodziców lub hotel przyszpitalny. W sytuacjach ostatecznych, miejmy na uwadze, że pielęgniarki i lekarze również są ludźmi, którzy poproszeni i mający taką możliwość, wskażą nam miejsce do odpoczynku, nawet jeżeli nie wynika to z jego przeznaczenia.
Czy babcia lub niania może zabrać dziecko na wizytę do pediatry?
Niestety w tej kwestii dochodzi do pewnych patologii. Zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, lekarz może przeprowadzić badania na dziecku dopiero po uzyskaniu zgody jego przedstawiciela ustawowego. Zgoda babci, opiekunki lub cioci, nawet znanej osobiście lekarzowi, nie wystarczy jeżeli nie zostanie potwierdzona wcześniej upoważnieniem rodziców.
Jak już wcześniej mówiliśmy, w razie zagrożenia życia dziecka lub powstaniem u niego uszczerbku na zdrowiu lekarz ma obowiązek powziąć wszelkie czynności mające ratować życie małoletniego. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacje mniej dramatyczne również potrafią przysparzać sporo problemów. Gorączkujące, markotne dziecko z objawami grypy potrzebuje niezwłocznej diagnozy i przepisania leków, a w obowiązujących nas realiach nie każdy rodzić jest w stanie w każdej chwili udać się osobiście do lekarza bez obawy utraty pracy.
Będąc świadomymi prawnie rodzicami, na takie sytuacje powinniśmy przygotować się dwuetapowo. Oszczędzi nam to sporo czasu i ewentualnego stresu. Po pierwsze, w poradniach gdzie stale leczą się nasze dzieci, udzielmy pełnomocnictwa do wyrażenia zgody na badanie małoletniego naszej najbliższej rodzinie oraz osobom stale opiekującym się dzieckiem. Zawsze udając się do nowej placówki, już przy pierwszej rejestracji warto przygotować oświadczenie z podpisami i numerami PESEL obojga rodziców oraz z danymi osobowymi osoby w nim wskazanej, w którym upoważnimy ją do wyrażania zgody w naszym imieniu na leczenie dziecka. Po drugie, zostawiając dziecko pod opieką osoby dorosłej, zostawmy jej imienne upoważnienie do podejmowania wszelkich czynności związanych z leczeniem dziecka. Dokonanie obu czynności nie tylko zwiększy faktyczną skuteczność upoważnienia ale również zabezpieczy nas w sytuacji, gdy dziecko trzeba będzie zaprowadzić do innego lekarza niż dotychczas.
Niektóre przychodnie oczekują posiadania przez osoby stawiające się z dzieckiem, posiadania dowodu osobistego rodzica. Naszym zdaniem jest to znaczące przekroczenie uprawnień w materii wykorzystania dowodów tożsamości, w sytuacji gdy zgodna na udzielenie świadczeń zdrowotnych dzieciom nie wymaga szczególnej formy pełnomocnictwa. Dla „świętego spokoju” do upoważnienia można dołączyć ksero dowodów osobistych.
Co do samych upoważnień, również należy mieć na względzie rozsądne ich udzielanie. Pamiętajmy, że w przypadku zmiany opiekunki lub powstania różnic na tle wychowawczym z członkami rodziny, powinniśmy zadbać o odwołanie upoważnień.
Zawsze pamiętajmy, że prawo w swoim zamyśle ma nas chronić. Będąc świadomi przysługujących nam praw musimy być konsekwentni i nie dać się panującej biurokracji. W razie wątpliwości, zawsze można oczekiwać przedstawienia podstawy prawnej lub medycznej stawianych nam wymagań lub odmowy wykonania świadczenia. W konkretnych sytuacjach, nie bójmy się zaciągnąć porady prawnika. Wszystkim nam przecież chodzi jedynie o dobro małego pacjenta.
Artykuł został przygotowany przez Zespół Kancelarii Adwokackiej Urban w Rzeszowie www.kancelariaurban.com
Zajrzyj koniecznie do nas na nasz fanpage na Facebook’u.
Zobacz także jak pracujemy na Instagramie.
Zapisz się na newsletter, żeby być na bieżąco i otrzymywać specjalne oferty dla subskrybentów!]]>
PRAWO DLA RODZICA – o czym należy pamiętać w trakcie leczenia dziecka
By Prawo dla mamin Dziecko, Nasze prawa, Okiem prawnika13076

[…] jeżeli nie ma przy nim jego opiekunów prawnych (więcej na ten tema pisaliśmy w artykule dla fundacji Prawo dla mam). Obecność babci lub dorosłego rodzeństwa może nie wystarczyć i nie powinno nas […]
[…] rozpoczęliśmy współpracę z Fundacją Prawo dla mam […]
Życzę powodzenia z powoływaniem się na konstytucję rozmawiając alarmowo z PRM (nie ma już czegoś takiego jak pogotowie) 🙂 !!!
[…] jeżeli nie ma przy nim jego opiekunów prawnych (więcej na ten tema pisaliśmy w artykule dla fundacji Prawo dla mam). Obecność babci lub dorosłego rodzeństwa może nie wystarczyć i nie powinno […]